Znamy się od lat. O nic nie pyta. Po prostu przychodzi. Przesiaduje w kącikach mych oczu. Nie tłumaczy się, chociaż powinien.Zamyka mi powieki i przestawia myśli. Zabrudzony kłamstwami obmywa sie w strumieniu moich łez.Taki juz jest. Cichy. Tajemniczy. Mój wierny przyjaciel. Mój smutek.
|