Wiesz, chyba zacznę lubić historię. 15 min. wcześniej ogarnęliśmy temat, nie zwracając uwagi na Panią pokonałeś całą klase żeby podejść do kolegi siedzącego za mną, aby zacząć mnie 'denerwować'. Uwielbiam gdy to robisz. Koleżanka, która wie jak było, jak jest, wie co mnie głębiło, co gnębi, widząc mój momentalny uśmiech, ten błysk w oku, powiedziała dość głośno 'I nareszcie szczęśliwa. Dość łez'. A jednak trochę się myliła, nie jestem szczęśliwa, bo właśnie brakuje mi tlenu.../kolorowyhorrormarzen
|