Każdego dnia zadaję sobie irracjonalne pytanie,
o tej samej treści.
Nie oczekując żadnej odpowiedzi, ani innego nonsensu.
Gubię się na drodze życia.
Zatracam się bezpowrotnie każdą z chwil w samotności.
Pragnę niemożliwego.
Potykając się o obojętność życia, staram się zrozumieć jego sens.
Zachłysnęłam się wiarą w to co nie możliwe.
|