Patrząc na siebie, widzę, że nigdy tak naprawdę nie odeszłam od Ciebie. Nigdy nie przestałem myśleć o Tobie. Ciągle jestem zaplątana w sprawy, z którymi nie umiem wygrać. A Ty byłeś wtedy dla mnie jak antidotum, które pomagało mi czuć się silną - niczym narkotyk, który prowadzi mnie do uniesienia. Cóż, naprawdę chciałabym Ci powiedzieć to, że przepraszam za to, jaka byłam jaka jestem. Nigdy nie chciałam być tak zimna wobec Ciebie, jak wtedy tego zimowego dnia. I przepraszam za wszystkie moje słowa. Naprawdę, nigdy nie chciałam, byś zobaczył moją drugą stronę, która czasem wybucha. Lecz od tamtego listopadowego dnia trzymam ją zamkniętą głęboko w moim wnętrzu. Naprawdę, nigdy nie chciałam, byś odszedł. Zbyt wiele rzeczy powinnaś wiedzieć. Zgaduję jednak, że dla mnie już nie ma nadziei. Zapamiętaj, że naprawdę nigdy nie chciałam być tak zimna wobec Ciebie.
|