Czasami wolę być zupełnie sam... Niezdarnie tańczyć na granicy zła... I nawet stoczyć się na samo dno... Czasami wolę to niż czułość waszych obcych rąk. Posiadam wiarę w niemożliwą moc... Potrafię jeśli chcę rozświetlić mrok... Mogę poruszyć was na kilka chwil... Tylko zrozumcie kiedy znowu zechcę z sobą być.
|