słuchałam muzyki od stóp do głów przykryta kołdrą. nie obchodził mnie nawet głośny dzwonek do drzwi. "niech wszyscy się odpieprzą" pierwsze słowa tego dnia. nagle poczułam na sobie uścisk tak dobrze mi znany, tak uwielbiany. to był On. wrócił tylko po to aby za chwilę znów rozpłynąć się we mgle.
|