Leżeli przytuleni -Ale mnie bolą plecy, starzeje się. powiedziała Ona. -nie, to nie w tym rzecz. Po prostu jesteś na chińskich częściach. odparł chłopak. -debil! krzyknęła. odpychając go i odwracając się plecami założyła rękę na rękę. Poczuła na swoim ciele jego dłonie wsuwające się pod bluzkę, sunąc po jej gładkości objął ją i przytulił się całym ciałem. Przybliżył się próbując spojrzeć jej twarz powiedział -bejbe, spójrz na swojego Misia. Zagryzała usta próbując powstrzymać się od śmiechu. -Misiu..musisz dać mi buziaka. dodał przyciskając ją do siebie. Uśmiechnęła się, chyba to wyczuł. Złapał delikatnie dłonią jej twarz i przekręcił w swoją stronę. Ich wargi zbliżały się do siebie bardzo powoli. Przekręciła się na drugi bok i zarzuciła mu ręce za szyje. Czuła jego gorący, szybki oddech a na piersi przyspieszone bicie serca. Ich wargi złączyły się powoli. Przycisnął ją do siebie zaciskając palce na jej plecach. Zaczęli całować się tak zachłannie i słodko i tak do końca bez oddechu.
|