Pozory stwarzali. Myślałem że są moimi przyjaciółmi, gdy te moje złudzenia się rozpadły jak domek z kart, nie opłakuje, próbuje iść przez życie z podniesioną głową. Nie chce im nic udowadniać, chce zapomnieć i żyć, jakbym ich nigdy nie spotkał na swojej drodze.
|