Ona wzięła jego zdjęcie w dłonie
Całowała je, on stał koło niej
Wolnym gestem odwróciła je
I zaczęła po nim pisać ocierając łzę
Wiem, że to miało być inaczej
Wiem, że niczego nie naprawię płaczem
Tak bardzo pragnę z Tobą być
Kiedy nie ma Ciebie, ja już nie mam nic
Wyciągnęła nagle kilkanaście tabletek
Chciał ją powstrzymać, lecz był tylko echem
Krzyczał, lecz jego krzyk był nierealny
Próbował złapać ją, lecz był bezradny
Jej delikatne ciało osuwało się na ziemię
Jej oczy gasły, a on tulił ją do siebie
Zrobiła to by być z ukochanym
By spotkać go w nieznanym
|