OK, ale i tak już teraz rozbieram cię wzrokiem
Bezradny jak chłopiec dwuletni, wiesz jesteś sexi
Nie jeden najbardziej męski gość wpadłby w kompleksy
Nikt nie jest lepszy proszę jeśli możesz Boże nie karz mi czekać
Wcześniej bym o tym nie śnił lecz nie mogę zwlekać już
Jesteś jak ósmy cud może wolisz klub
A potem u mnie znów wspólna kąpiel, spływające krople
Twe ciało mokre, a za oknem dawno zaszło słońce
To nie koniec to początek wierz mi będzie dobrze
|