Źle się czułam , jak zawsze w tym dniu . Wracałam właśnie z hiszpańskiego , w słuchawkach leciał Pezet kiedy poczułam wibrację telefonu . Sms od przyjaciela ' wpadnij do mnie . pilne .' nie wiedziałam o co chodzi i szczerze mówiąc nie miała ochoty z nikim rozmawiać ale jeżeli rzeczywiście to coś ważnego to nie mogłam go zostawić . Ruszyłam w kierunku jego domu . Każdy krok bolał , każdy nierównomierny oddech , każde wybite z rytmu drganie serca przywoływało cierpienie . Te wszystkie chwile wracały jak bumerang . Walczyłam z samą sobą , nie mogłam się rozpłakać . Musiałam poczekać , poczekać aż zostanę sama . Na miejscu byłam w przeciągu 20 minut . Ziomek otworzył mi drzwi i zaprowadził do pokoju . Byli tam wszyscy , cała ekipa . Ktoś przytulił mnie od tyłu i szepnął do ucha ' chyba nie myślałaś że pozwolimy Ci zostać samej w tym dniu' . Kolejny raz byli ze mną w tym czasie , w rocznicę dnia w którym go poznałam . / nacpanaaa
|