On był przy mnie, kiedy umierałam na ból brzucha. Był przy mnie, kiedy potrzebowałam wtulić głowę w czyjś obojczyk i spokojnie zasnąć. Był przy mnie, kiedy stawiałam czoła rosnącej we mnie złości. Był przy mnie, kiedy czułam się jak wrak i nie dawałam rady. Był przy mnie, kiedy musiałam się podnieść.
|