szłaa w małej czarneej i czerwonych szpilkaach ..
oglądaał się za nią dosłownie kazdy napotkany typ .
bo przeciez własnie o to jej chodziło .
przechodziłaa koło miejscaa , gdzie zawsze spotykałaa sie z NIM .
była pewnaa ze tam bedzię .. i nie pomyliłaa siee .
stał z grupką kolesi .. znanee mordy .. wszystkie tak samo chamskie jak jego .
przeszła dumnie. chamsko zarzucając długimi włosami i nie tylko ;D
wszyscy wlepili sie w nią , jak jakies wygłodaniałe psy ! koleś mówi do NIEGO
' eej . Ty palancie ! Jak mogłeś pozwolic jej odejsc ?! jesteś największym frajerem jakiego znam ! '
a ona z cynicznym uśmieche poszłaa podbić całe miasto ;]
bo dziś byłaa gwiazdą . / eej_pokochaj_
|