_usłyszałam dzwonek do drzwi. mama? nie ma klucz. sasiadka? bo kto inny. nie patrzylam kto stoi bo drugiej stronie drzwi. otworzyłam je. stałeś tam ty ze spuszczonym wzrokiem w dół. 'wypierdalaj stąd' 'daj mi wytłumaczyć.' czulam że zbierają mi sie łzy w oczach. odwróciłam sie weszłam do mieszkania, wszedł za mną. 'nie jesteś tu mile widzany rozumiesz?wiec wyjdz!natychmiast.' 'nie dopuki nie pozwolisz mi sie wytłumaczyć' gadał same bzdury.. wkońcu powiedział 'powiedź że za mna nie tęsknisz,że nie myślisz,że już mnie nie kochasz.' 'nie ! nic zapomniałam!rozumiesz!' łzy zaczeły lecieć mi po polikach.za tobą stał mój tato,napewno słyszał to wszytsko. wyprosił cie z domu, w owiele milszy sposób niż zrobiłam to ja. stanął przedemną zaczął pitolić żę to idiota żebym sie nim nie przejmowała, że już tu nie przyjdzie. chcialam wyjść z pokoju. kiedy tato mnie złapał. przytulił jak nigdy dotąd. zrozumiałam że mnie rozumie. tego idiote nadal kocham nadal tęsknie, nadal myśle || ms.inlove
|