nie mogłam sie przyzczaic do bycia z Toba . tak bardzo mnie wielbiłeś , że czasem czułam sie osaczona . kochałes wachac zapach moich perfum na mnie . czesto gładziłes moje długie włosny . potrafiłeś godz wpatrywać sie w moje ziolono-niebieskie oczy . uwielbiłes trzymac mnie za reke . nie musiałam Ci mówić , że ide na zakupy bo nowa rzacz zauwazałes momentalnie . cieszyłes sie , że jestem naturalna , że nienakładam tone pudru , ale jak zdarzyło sie pomalowac mi nawet z punktu widzenie głupie rzęsy mówiełeś , że dodaje mi to uroku . przyzyczaiłam sie tak do teo , że dziwnie juz nawet reagowałam jak zachowywałes sie inaczej . a powiedz mi skoro potrafiłes mi tak namieszać w głowie jak mam poradzić sobie z tym , że Ciebie już po prostu nie bedzie ?
|