wracała z treningu, w ukochanych adidasach, męskiej bluzie i szarych dresach, z komórki płynęły znajome melodie, właściwie to piosenki z płyty soboty, którego wręcz uwielbiała. niespodziewanie zza rogu, wybiegł on. 'nie skończył z zawodami'- pomyślała, jej były chłopak był mistrzem województwa w bieganiu, dzięki niemu zaczęła tańczyć. nawet na nią nie spojrzał, z daleka dostrzegła, że wchodzi do kwiaciarni. 'pewnie po kwiaty, dla nowej dziewczyny' - stwierdziła. jakie wielkie, było jej zdziwienie, gdy piętnaście minut później, ujrzała go na progu swojego pokoju. 'kocham Cię' - wyszeptał. 'ja Ciebie też' - usłyszał w odpowiedzi.
|