mijał kolejny nudny dzień w szkole. była siódma lekcja. z nadzieją siedziałam wpatrzona w okno, i myślałam o tym , że jeszcze tylko dwie lekcje i ta potworna środa się skończy. moje zamyślenie przerwała wibracja telefonu w kieszeni. spojrzałam na ekran - jedna nieodebrana wiadomość. 'stoję przy planie, patrzę na Twój i przeraża mnie fakt,że musisz tu przetrwać jeszcze dwie godziny. ale wytrwaj! o 16:00 będę czekał pod szkołą i pójdziemy ogarnąć coś do jedzenia. możesz nawet obiad ugotować ;d ' - przeczytałam, po czym uśmiechnęłam się sama do siebie, a ludzie dziwnie się na mnie spojrzeli. 'cwaniaczek' - pomyślałam. zawsze wiedział jak pod przykrywką dogadzania mi , dogodzić samemu sobie. mimo wszystko z niecierpliwością wypatrywałam 16:00, już z uśmiechem na twarzy - a lekcje mijały o wiele szybciej. / veriolla
|