_weszłam do łazienki. odrzuciła mnie melodia której słuchały tapeciary. siedziały na parapecie. podśpiewując Justina Bibera.! 'uhh' pomyślalam. weszłam żeby poprawić włosy i makijarz. wyciagnełam grzebień.. a tu już gadka że to czy tamto! nastepnie wyciagnełam czarną kredke do oczu i puder w kamieniu. delikatnie sie pomalowałam. myślałam że to kolejna z elity tapet. nie to on, czekał na mnie przed łazienka 'skarbie idziesz czy nie?' popatrzyłam na nie z uśmiechem i specjalnie w ich strone powiedziałam 'już ide kochanie.' wiedzialam że mało by brakło a zabiły by mnie wzrokiem. za nim praktycznie każda pusa lalunia latała. on wybierał te mało tapetowate a bardziej te co miały coś w głowie. || ms.inlove
|