Ostatnio leżałam na łóżku i zebrało mi się na wspomnienia, leżałam i akurat przypomniało mi się jak byliśmy na ślubie mojego kuzyna, staliśmy z tyłu kościoła, żebyśmy wyszli wcześniej sypać ryżem. Gdy zaczęli składać przysięgę małżeńską stanąłeś przede mną i zacząłeś szeptać całą kwestię, potem była moja kolej, w sercu czułam jakby wrzało, potem pocałowałeś, złapałeś za rękę i powiedziałeś: 'na zawsze' , wszystko było takie bajeczne, tylko że teraz już masz inną i z inną chodzisz na wesela.
|