dy stała przy drzwiach wejściowych czekając na niego marzyła oo tym by spojrzał się w jej stronę. Stało się. Jednak to było coś więcej nie tylko rzucenie spojrzenia, jego wzrok do niej przemawiał Przeszły przez nią pozytywne dreszcze , nie wiedziała za bardzo jak ma to interpretować. Nie miała innego wyjścia jak zapytać Go samego. Podeszła niepewnym krokiem do niego stanęła obok On w tym samym momencie położył rękę na jej policzku mówiąc - O nic nie pytaj.
|