nie jestem jakąś sweet panienką, która nosi wszystko i tylko to, co jest różowe, nie jestem pankówą, która ma milion kolczyków i chodzi cała na czarno podobnie jak jej koleżanka metalówa, nie jestem skejciarą, która chodzi w za dużych spodniach po starszym bracie i w kapturze na głowie. ale rastamanką, to i owszem - jestem. kolczyków też mam kilka, może nie za dużo, bo 6, ale mam. i nawet dredy mam na głowie. może i tylko 3, ale są. i to się liczy. i kocham tę muzykę, bo przy niej czuję się sobą. wyłączam się i jestem szczęśliwa. bo najważniejszy jest porządny Chill Out.!! Bless. i ogólnie jest fajnie. / aff
|