chodziłam z koleżanką po szkole, śmiałyśmy się w niebogłosy. przed nami szedł on z kolegą. nagle słysząc nasz śmiech, odwrócił się, stanął i tak stał wpatrując się we mnie. jego kumpel się zdenerwował. 'co ty odpierdalasz?'- wyrwało się z jego ust. on nadal patrzył na mnie. po chwili odpowiedział ' jestem dżentelmenem. idźcie pierwsze'. po czym spuścił wzrok, a ja uśmiechnęłam się smutno. wiedziałam, co oznacza ten wzrok. on tęskni. teraz, kiedy zaczęłam układać sobie życie na nowo, on znowu się pojawia. koleżanka wyrwała mnie z moich rozmyślań. 'idziemy?'. gdy odeszłyśmy powiedziała mi: 'i on myśli, ze my uwierzyłyśmy w tą bajeczkę o dżentelmenie? głupi jest. po prostu chciał po raz kolejny popatrzeć na twój tyłek. wybacz. taka jest prawda.' spojrzałam na nią z wyrzutem i z łzami w oczach pobiegłam do łazienki.
|