widze jak na niego patrzysz a on onawet nie podejdzie, nie złapie ciebie za reke i nie da buziaka... widze tez jak reka ci drży. Dlatego złapał ja za reke i wyszedl na dwór z baru zaprowadził do altanki pozwolił sie przytulic i wygadac. jak najlepszemu przyjacielowi a przecież spotkali sie całkiem przypadkiem i nie wiedzieli od x- czasu. nie liczyła naweta na to spotkanie bo to oklega jak każdy inny... a okazał sie jedyna podporą w tym momencie jak Anioł pojawił sie i podniósł ... Dziekuje / shizaciewpierdziela
|