I kiedy wszyscy odeszli została tylko ona. Trzymała w swojej ręce małą białą różę i po cichutku ocierała łzę. Uklękła przy jego grobie, czuła się taka bezsilna. W historiach miłosnych w tej chwili wyciągnęłaby żyletkę i podcięła sobie żyły, a w prawdziwym życiu w tej chwili to byłby ostatni raz kiedy płakała. Nazajutrz widziano by ją już z innym.../madulekx3
|