ujął mnie nie tylko swym wyglądem. Było coś jeszcze, coś szczególnie dla niego charakterystycznego, coś, co wyróżniało go z tłumu. Przede wszystkim nie był zarozumiały czy arogancki tak, jak to często bywa w szkole z niektórymi przystojniakami. Zdawał sobie sprawę z tego, co sobą reprezentuje, satysfakcjonowało go to, ale nie zadzierał nosa.
|