niecalkiemludzka:Tak mysle ze było by warto umrzec. naprawde byłoby. aaa coz no ja nie jestem skłonna ani do przesadnej wiary ani do niewiary. No i zgadzam sie ze dla Ciebie jest to definitywny koniec, ale dla mnie było to juz bez roznicy czy cos bedzie dalej czy po prostu znikne, przepadne i nie bede niczego pamietac. Iiii przeciez i tak "zdechniesz jak pies". predzej czy pozniej. wszyscy zdechniemy wiec co za roznica.