Uwielbiam, gdy na dworze jest zimno. Dajesz mi wtedy swoją kurtkę, a sam masz na sobie krótki rękaw. Zapewniasz mnie, że nie jest Ci zimno, chociaż widzę, że cały się trzęsiesz, a twoje wargi robią się powoli coraz bardziej sine. Przytulam Cię wtedy mocno wtulając nos w twoje długie włosy przesiąknięte papierosowym dymem zdając sobie sprawę jak bardzo Cię kocham, i wiem, że na długo zapamiętam takie chwile.
|