Jestem mistrzynią w ukrywaniu uczuć. W końcu ukrywałam, to że umieram prawie 9 miesięcy. Umieraniem nazywam mój najgorszy stan. Ten w którym nie mam ochoty wychodzić na dwór, i pić fanty. Wtedy to jest masakra. Jak nie piję fanty, to wiadomo, że coś jest nie tak. / domm
|