I nadal co chwilę sprawdzam telefon z nadzieją, że może napisałeś, a ja nie słyszałam, co jest rzecz biorąc niemożliwe, bo w pokoju cicho i spokojnie,w przeciwienstwie do tego, co dzieje sie teraz w mojej glowie. Cały czas mam nadzieje, że moze rzeczywiscie nie masz zcasu i nie jest tego powodem zadna inna dziewczyna. Naiwność? Wiem.. Czasem też myśle, ze przeciez za miesiac czy dwa znudzi Ci sie, a wtedy napiszesz. W tym momencie opjewia sie tylko smutna myśl: Czy wytrzymam kolejny miesiąc? Czy warto? Kolejny raz muszę czekać. Kolejny raz odwracasz kota ogonem i bawisz się mną wmawiając mi to.
|