znów się zaczęły wieczorne rozmowy, poranne smsy. znów się spotkaliśmy. pojechałam do Ciebie. poznałam twoich znajomych, zobaczyłam twoje nowe mieszkanie. gdy usiedliśmy na łóżku czule mnie przytuliłeś i szpetaleś do ucha. całowałeś mnie przy znajomych. myslalam ze to cos znaczy. gdy odprowadzałeś mnie na pociag zaczelismy rozmawiac o nas. powiedziales wtedy, ze sam nie wiesz czego to wszystko robiles, a gdy usłyszałam z twoich ust 'niekocham cie' rozpierdolił mi się cały świat. mialam ochotę rzucić się pod właśnie nadjeżdżający pociag, ale tylko stanelam na palcach, pocalowal cie usta, mocno sie przytuliłam i wsiadłam do pociągu. na odchodnym krzycząc, że jezeli bedziesz miał ochotę, to się odezwij.
|