nie mogła dłużej wytrzymać. poprosiła, żebym ktoś wszedł za Nią i zeszła z boiska. usiadła na parapecie w sali. podszedł do Niej, zostawiając drużynę w niepełnym składzie. kładąc dłoń na Jej udzie, zapytał co się stało. nie potrafiła dłużej powstrzymywać łez cisnących się do oczu. musnęła kciukiem Jego policzek. - nie odchodź. - szepnęła cicho.
|