Zapytałeś: A nie było tak, że chciałaś do mnie wrócić? Pytanie za sto punktów. Tyle czasu starałam się o tym nie myśleć, nie myśleć tym co było, żyć zgodnie z zasadą 'carpe diem', ale w tym momencie to postanowienie było niczym, łzy popłtnęły mi same. Nie byłam szczęśliwa, już nie. Nie było tak? Jak było? Czego naprawdę chciałaś? Zastanów się, Maryśka, zastanów się.
|