budzę się rano pojawiasz się w mych drzwiach i choć przed nami cały dzień to już od jego począdku męczy mnie fakt że za pare godzin znów nadejdzie czas pożegnania, strace Cię z oczu, odejdziesz w stronę domu, ja pójdę do siebie i będziemy musili spać oddzielnie spędzać bez sensowane chwile osobno....
|