stałam na szkolnym korytarzu i wlepiałam wzrok w Niego. zauważył to. gdy do mnie podszedł, żeby się przywitać nie potrafiłam się ruszyć ani wykrztusić z siebie ani jednego słowa. wtedy wziął mnie na ręce i zabrał tam gdzie nie ma problemów i zmartwień w między czasie szepnął mi na ucho czułe 'kocham Cię'.
|