Rano wstanę, powiem cześć mamie, pójdę do szkoły, dostanę kolejnego buta ze sprawdzianu, wrócę do pustego domu, pomyślę przez chwilę o wyjściu, następnie zrezygnowana powędruje na kanapę, pomyślę o Tobie i o tym jak ciągle siedzisz mi w głowie, postaram się kłamać, że to miłe wspomnienia, potem klepnę się w czoło i zamulona pójdę spać, jakbym jarała przed chwilą zioło.
|