nie chciał się ze mną spotkać, gdy prosiłam by wyjaśnił mi przyczyne - tłumaczył, że nie ma czasu, ma duzo nauki.. a ja po prostu mysle, ze nie chciał mi mówić prosto w oczy, ze juz mnie nie kocha.. może to i lepiej.. utkwia mi w pamieci chwile w których mówił, że jestem naważniejsza, ze mnie kocha ponad zycie i nigdy nie zostawi.. powiem jedno.. ludzie są zbyt łatwowierni i naiwni..
|