Tego deszczowego wieczoru gdy kompletnie nic mi się nie chciało i siedziałam sama w domu przyszedł on.Stanął cały mokry i zmarznięty w drzwiach z szerokim uśmiechem i pizzą-Dobry wieczór pani,pizza plus specjalna przesyłka bierze pani czy szukać dalej? uśmiechęłam się-Co jak co,ja jedzenia sobie nie odmawiam.Tylko on potrafił mnie tak rozśmieszać.Siedzieliśmy do późna,jedząc i wspominając jak to kiedyś było nam razem dobrze.Ciągle wspominał że żałuje,bo docenił dopiero teraz.Ale jest chociaż pewien że go nigdy nie opuszczę.I na tym by się skończyło gdyby nie dodał buziaka w spadku.To uczucie,kiedy znowu czujesz jego usta było niesamowite.Przerwałam ten trans,bo ja chcę w końcu żyć teraźniejszością a nie tylko wspomnieniami.
|