Kiedy byłam mała babcia czesto opwiadał mi bajki . Brała mnie na kolana przykrywała kocem i opowiadała długie ciekawe historie . Rożnego typu . O Kaczce dziwaczce jak to nigdy trafić nie mogła do właściwego sklepu , o wróżce zebuszce , która kochała małe dzieci i przynosiła im prezenty za wyrwany ząb , o pieknych ksiezniczkach ,które chodziły i pieknych bufiastych sukniach . Kiedy tak mi opwiadała byłam jak zaczarowana . Lubiłam słuchac każde z jej bajek , ale najbardziej o ksiażniczce , którą ciagle spotykało jakieś nieszczescie . Tutaj ksiaże nie pojawił sie na balu , tutaj ktoś specjalnie popruł jej sukienkę , bywało tak , że zamykano ja w jej komnacie , i nigdy nie wiedziała kto to robi . Cohdz krzyczała pukała do drzwi takim dziwnym trafem nikogo w zamku wtedy nie było . Dziwne te bajki potrafiła babcia stworzyć , naprawde . Ale teraz gdy mam już 19 lat zrozumialam , że ona o życiu mi opowiadała a nie o bajkach .
|