cz I
Codziennie w tym samym miejscu na rynku siedziała z farbami, kretkami i duzymi kartkami papieru. Nigdy nie lubiła zatłoczonych miejsc . Od małego lubiła siedzieć w domu gdy inne dzieci bigały na podwórku i malować cokolwiek byleby malować . Lecz przełamała swój strach . wiedziała , że jak nadal bedzie siedziec w domu nie wytrzyma tego strasznego bolu jaki sprawił jej meżczyzna ktorego pierwszy raz pokochała bezgranicznie . Wiec siedziała i malowała . Nie interesowało ją to , że dzienni e kilkasetek ludzi ją mija . Miałą to p prost gdzieś . Robiła to co kochała robić najbardziej i to bylo dla niej najważniejsze .
|