Pamiętam czasy pierwszej gimnazjum. Pierwsze obcasy które z każdym rokiem stawały się wyższe, spódniczki coraz to krótsze, a ilość tapety zwiększała się. Pamiętam pierwsze melanże. Ten "strach" że ktoś Cie przyłapie... Następnie w moim życiu pojawiłeś się Ty. Diametralnie się zmieniłam. Potem odeszłeś . I wiesz ? Stałam się okropna. Żyję bo żyję. Od melanżu do melanżu. Taki mój sposób na zapomnienie. Ale ciii. Nikomu nie powiem że to przez Ciebie.
|