Walczę z tym. Walczę z miłością, a dokładniej z uczuciem do pewnego chłopaka. Jest naprawdę bardzo ważny dla mnie. Nie wiem co on do mnie czuje ale ja się w nim powoli zakochuję. Odpycham to uczucie od siebie, bo boję się odrzucenia. Boję się tego co zawsze mi się zdarzało: miłość w jedną stronę. Nieodwzajemniona. Przypał, prawda? Zazdroszczę dziewczynom szczęśliwie zakochanym. Chciałabym czytać w myślach, naprawdę. Mogłabym się trochę dowiedzieć co on sądzi o mnie. Na razie ograniczamy się do zwyczajnego "cześć". Ale jeśli on ukrywa to tak samo jak ja przed nim, to byłabym bardzo szczęśliwa.Pewnie tak nie jest i mam dość w takim razie tej całej gry. Game over. Trzeba się wycofać zanim będzie za późno.
|