Oparta o ścianę, siedziała na parapecie wyglądając przez okno z kolanami podkulonymi pod brodę. Znowu nie mogła zasnąć. Podkrążonymi oczami patrzyła jak noc zatapia wszystko w tajemniczym mroku. Księżyc pełnią swego blasku oświetlał pogrążoną w myślach bladą twarz nadając jej niezwykłości i uroku./hotchilli
|