Kiedy przechodziłam przez szkolny korytarz Pani zapatała mnie skad u mnie taki radosny uśmiech . Odpowiedziałam , że plakać raczej nie bede a miło też widzieć jak moj uśmiech wywołuje radość u innych . Uśmiechneła sie do mnie a później zapytała czy jest chociaż powod dla ktorego sie usmiecham . Po krótkim przemyśleniu zminił mi sie wyraz twarzu bo zrozumialam , że tak naprawde go nie ma.
|