mogłabym być teraz na jednym wielkim melanżu z vipowskim wejściem, ale wróciłam, z kilku powodów zresztą. dlatego, że wcale nie miałam ochoty tam iść, bo skończyłam z tym, dlatego, że wiedziałam, że nawet gdy zostane tam, a nigdzie nie pójdę, to i tak będzie ci ciężko w to uwierzyć, dlatego, że po prostu chciałam być tutaj, bliżej ciebie. ale co z tego, skoro jestem kilkanaście przecznic dalej, a nie kilkadziesiąt kilometrów, skoro czuję się tak, jakbym była na drugim końcu polski, a nie tego miasta?
|