Siedzę w koszulce brata, bluzie taty, starych rozciągniętych dresach i z kubkiem malinowej herbaty w dłoniach i myślę. Myślę co by było gdybyś teraz był obok, gdybyś mógł po prostu podejść i mnie przytulić. A jutro znów przejdę koło Ciebie korytarzem, moje serce znowu mocniej zabije i... i na tym się skończy. Przecież nie jesteś mój.
|