Doprowadziłeś ją do kompletnej rozsypki, wstawała, myła się, czasem zjadła coś na śniadanie, wychodzila do szkoły, wracała, uczyła się. jadła i chodziła spać jak najwcześniej, aby nie mieć czasu na myślenie o Tobie. Zawsze jednak myślała. W przerwach między kolejnymi zajęciami, w autobusie słuchając Twoich piosenek, przed snem, nawet, gdy obiecywała sobie, że ostatni raz jej poduszka jest mokra od łez. Budziła się w środku nocy, bo jej się śniełeś. Albo ją kochałeś, albo zostawiałeś. Zawsze bała się, że zbudzi się za szybko albo zbyt późno. Tyle jej po Tobie zostało. Minus osiem kilo i nieprzespane noce.
|