kolejna łza spada z mojego policzka... jeszcze stąpam po ziemi... chcę złapać swój cień za rękę i zabrać go tam, gdzie nie stanęła jeszcze żadna ludzka stopa... oddycham, ale w myślach nie ma już nawet pulsu... cały świat tańczy na balu wydanym za me wszystkie smutki... szara tęcza owinęła się wokół mej szyi... deszcz dudni o wyblakłe różowe okiennice... mgła opada prosto w moje serce, aby zapobiec bolesnej śmierci...
|