czasem mam wrażenie, że zostałam stworzona z myślą o tym, że będę rodzinnym śmieszkiem. nie bez powodu dzisiaj wszyscy w domu się popłakali, a siostra najbardziej. ze śmiechu oczywiście. w tym problem, że ja ich rozśmieszyć nie chciałam, mówiłam poważnie, tylko jakoś samo tak wyszło.. nic nie poradzę, że będąc szatynką mam umysł blondynki. i mówię, co myślę i co mi na język wpadnie. / aff
|