- spotykałam się z nim dla jego niebiesko/ zielonych zniewalających oczu, które tak na mnie patrzyły.
- tylko?
- nie, dla dłoni, które tak onieśmielająco dotykały.
- i to wszystko?
- nie, uwielbiałam jego usta, które tak delikatnie całowały.
- więc, tylko dlatego?
- nie. kochałam go!
- więc czemu już z nim nie spotykasz? przecież oczu mu nie wydłubali.
- no nie
- dłoni też nie ucieli.
- też nie.
- zakneblowali mu usta?
- nie.
- więc co się stało?
- znalazł sobie inną...!
|