Gdy mówiłam ci, że nie jestem ci obojętna, myślałeś, że żartuję i nie odpowiadałeś...Ja byłam wtedy zupełnie poważna, a ty nadal milczałeś. Szliśmy tak chwile tego pięknego wieczora, wiatr sprawił, że przeszła mnie gęsia skórka, było mi zimno.. Ty bez słowa zrzuciłeś z siebie swoją dużą bluze i okryłeś mnie mówiąc "Przy mnie nie zmarzniesz". Wtedy wiedziałam, wiedziałam, że miałam racje...
|